Sąd Najwyższy ukarał grzywną szefową KRS
Informację podał Onet. Jak wskazuje portal, szefowa Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka została ukarana grzywną w wysokości 3 tys. zł. Powód? Utrudnianie działań procesowych w Sądzie Najwyższym
"Od lipca przewodnicząca Rady, mimo wniosków sędziego Jerzego Grubby z Izby Karnej SN, nie przesyłała dokumentacji konkursowej sędziego, który niedawno awansował dzięki KRS" – wyjaśnia w rozmowie z serwisem sędzia Michał Laskowski, prezes Izby Karnej w Sądzie Najwyższym.Laskowski dodaje, że dokumentacja jest konieczna, by przeprowadzić czynności procesowe w Sądzie Najwyższym. "Chodzi o sprawdzenie, na wniosek obrońcy strony, czy ten sędzia daje gwarancje niezależności od władzy wykonawczej. Słowem, chodzi o przeprowadzenie testu niezależności sędziego" – wskazuje sędzia Sądu Najwyższego.
Media: Szefowa KRS nie zastosowała się do ponawianych wniosków
Ze względu na fakt, że szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, mimo ponawianych wniosków sędziego Jerzego Grubby, nie przesłała do SN wymaganej dokumentacji konkursowej dotyczącej jednego z sędziów, postanowienie o jej ukaraniu miało zostać wysłane w czwartek do Rady.
Przypomnijmy, że test niezawisłości i bezstronności to nowa procedura, wprowadzona nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 15 lipca 2022 r. Pozwala na badanie spełnienia przez sędziego SN wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeśli w okolicznościach sprawy może to doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy z uwzględnieniem okoliczności dotyczących uprawnionego oraz charakteru sprawy – przypomina rp.pl.
KRS zabiera głos ws. kary nałożonej przez SN
W stanowisku przewodniczącej KRS, Pawełczyk-Woicka wyraża zdziwienie całą sprawą. Wskazuje, że oburzenie budzi m.in. fakt, że informację o nałożeniu grzywny przekazano najpierw mediom, z pominięciem zainteresowanej.
"Najwyższe zdziwienie budzić musi sama treść postanowienia Sądu Najwyższego, oczywiście bezpodstawna w świetle korespondencji Krajowej Rady Sądownictwa z Sądem Najwyższym, w żadnym miejscu której Przewodniczący KRS nie odmówił ani nie uchylił się od zastosowania się do żądania SN, ale zwrócił się – realizując konstytucyjny obowiązek Krajowej Rady Sądownictwa stania na straży niezawisłości sędziów – o dodatkowe informacje dla nadania udzieleniu Sądowi Najwyższemu żądanej dokumentacji właściwej formuły proceduralnej" – czytamy w komunikacie.